Z jednego z wielkich oczu spłynęła łza. Wprost w moje serce.
Cóż, wprawdzie nudziłam się z nim jak mops i zdradzałam go, ale to jeszcze nie dawało mu prawa, żeby on też się ze mną nudził i mnie zdradzał.
Moje odbicie w lustrze wygląda nawet lepiej niż się obawiałam.
Jeśli ktoś chce mieć przede mną tajemnicę, to niech ją dobrze ukryje.
I po co te płacze? W końcu przecież wcale go nie kochałam. Jestem tylko urażona, że zdradził mnie facet, na którym kompletnie mi nie zależy.
Stoję z otwartą butelką w salonie i patrzę na stos mojej umarłej miłości.
To moje życie. To nie Hollywood Ale i tak jest wystarczająco okropne.
Bądźmy szczerzy: emocje to sprawa kobiet. Lepiej się na tym znamy. To nasza działka. Po prostu umiemy dać lepsze przedstawienie: ataki histerii, rzucanie łatwo tłuczącymi się przedmiotami, siedzenie w wanie i słuchanie ze łzami w oczach Randy Crawford - jakiś powód zawsze się znajdzie.
Mam dobry charakter i złą fryzurę. Ale przysięgam na wszystkie moje świętości - na szczoteczkę do twarzy Shiseido, na moją babcię Amelię Tschuppik i na podwójny kompakt Whitney Houston - ja się zmienię.
Cytaty pochodzą z książki "Złamane serce" Ildiko von Kurthy
Warszawa 2004
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz