poniedziałek, 27 lutego 2012

27 luty 2012


Z jednego z wielkich oczu spłynęła łza. Wprost w moje serce.


   Cóż, wprawdzie nudziłam się z nim jak mops i zdradzałam go, ale to jeszcze nie dawało mu prawa, żeby on też się ze mną nudził i mnie zdradzał.


Moje odbicie w lustrze wygląda nawet lepiej niż się obawiałam.


Jeśli ktoś chce mieć przede mną tajemnicę, to niech ją dobrze ukryje. 


I po co te płacze? W końcu przecież wcale go nie kochałam. Jestem tylko urażona, że zdradził mnie facet, na którym kompletnie mi nie zależy.


Stoję z otwartą butelką w salonie i patrzę na stos mojej umarłej miłości.


To moje życie. To nie Hollywood Ale i tak jest wystarczająco okropne.


Bądźmy szczerzy: emocje to sprawa kobiet. Lepiej się na tym znamy. To nasza działka. Po prostu umiemy dać lepsze przedstawienie: ataki histerii, rzucanie łatwo tłuczącymi się przedmiotami, siedzenie w wanie i słuchanie ze łzami w oczach Randy Crawford - jakiś powód zawsze się znajdzie. 


Mam dobry charakter i złą fryzurę. Ale przysięgam na wszystkie moje świętości - na szczoteczkę do twarzy Shiseido, na moją babcię Amelię Tschuppik i na podwójny kompakt Whitney Houston - ja się zmienię. 

Cytaty pochodzą z książki "Złamane serce" Ildiko von Kurthy
Warszawa 2004

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz