niedziela, 27 maja 2012

27 maj 2012


Jak Bóg rozdawał urodę, to ja stałam w ostatnim rzędzie, ale ona to chyba w ogóle się spóźniła na imprezę.

(...) w samotności łykają łzy, a ich splugawione ciało, co było portem dla wielu tułaczy, pieści na wpół opróżniona butelka podłej whisky. 

Nauka dowiodła, że samcy, jako mniej rozwinięte stworzenia , nie przechodzą burzy hormonalnej, tylko hodują  brzuchy z lenistwa. 

Muszę poszperać w Internecie, czy przyjmują dzieci do Legii Cudzoziemskiej. Wróżę mu błyskotliwą karierę płatnego mordercy.

Postanowiłem nie podchodzić do egzaminów. Powariowali wszyscy z tym wykształceniem! Całe szczęście, że się w porę opanowałem.

Ranią swe ciało do krwi w ustach mają smak gorzkiej samotności.


Świńskim truchtem J.Fabicka
Wydawnictwo WAB, W-wa 2004

2 komentarze: