sobota, 15 września 2012

15 września 2012


-Przystojniak, no nie?
-Nie. Raczej dupek.

Bierze mnie za jakąś dziwkę. Chyba jest przyślepy. Prawie nie mam makijażu.

-Nie może pani tak po prostu tu wejść(...)
-A niby jak miałabym się tu dostać? Wjechać konno?

Uważa mnie za jędzę? Jeśli tak, to się cieszę.

Wtedy doznaję olśnienia: to jego sposób na podrywanie kobiet. Capote działa z zaskoczenia. Całuję ofiarę, kiedy ta najmniej się tego spodziewa.

Candance Bushnell Carrie w wielkim mieście
Znak Emotikon, Kraków 2011, tł. A. Gralak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz