wtorek, 12 czerwca 2012

12 czerwiec 2012


Pod betonowym włazem mam w sobie więcej ciepła niż elektrownia atomowa, może z pominięciem Czarnobyla.

O piątej rano mam piasek w oczach, to nie jest pora dla normalnych ludzi.

Po trzeciej puszce piwa, o niegodziwej porze, śpiewam z Mario francuskie piosenki. Ja nie znam francuskiego!. Nie szkodzi, Mario też nie zna.

Przerobiłaś już wszystko, masz coś totalnie pochrzanione z głową i sercem. Widzisz rzeczy, których nie ma, a nie dostrzegasz spraw istotnych...

Żaden fajny, samotny facet nie zaprzyjaźnia się z piękną, inteligentną i samotną kobietą po to, by jej przybijać gwoździe. 

K. Szafraniec Dwa jabłka
Wydawnictwo Grass Hopper, Lublin 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz