sobota, 23 czerwca 2012

23 czerwca 2012


Jestem egoistką, która musi się wyryczeć, zaserwować ci brak obecności, której tak pożądasz ....

-Niby tak...
- Niby tak? Srak! Gary same się umyły. Podłogi również. Od jutra bar za rogiem! Nie myśl, że można mi skakać po głowie.

Adaś, czy tak nie rozumiesz , że my jesteśmy z Wenus?! To nie ma nic wspólnego z solidarnością jajników, Natasza po prostu ma rację! Lubię cię, ale palant z ciebie i tyle. O kobiety trzeba się troszczyć, martwić o nie, myśleć o nich, dbać, by nie wypadły ci z dłoni...

Mamy tu na osiedlu taką podłą knajpę. Żurostwo pierwsza klasa (...) No więc upadłam tak nisko, że moja noga tam postała. 

Chyba wyrzucę telewizor przez okno... Okres mam... i tyle...


Jednym mówimy, że ich kochamy, choć wcale tego ni czujemy, ale czujemy się zobowiązani bo ... oni nas kochają.  Innym choć bardzo chcemy, nie powiemy tego nigdy, bo sami tego oczekujemy, nie słyszymy i cierpimy. Pierwsi zasługują, drudzy nie. Paskudna prawda o życiu.

K. Szafraniec Dwa jabłka  
Wydawnictwo Grass Hopper, Lublin 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz