niedziela, 15 lipca 2012

15 lipca 2012


Popatrzyła na jego opalone, muskularne ciało surfera i przypomniała sobie, dlaczego z nim wytrzymuje. 

Mia spojrzała w przepastne głębokie oczy mężczyzny i usłyszała cichy trzask swojego ego, rozbijającego się na tuzin kawałeczków.

To nie była miłość, ale z pewnością coś dobrego.

Kochała go. Ale czy to była prawdziwa miłość, czy tylko hormony, które przejęły nad nią władzę?

L.Griffin, Nie do opisania
Prószyński i S-ka, W-wa 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz