- Kochana, dobry seks i długodystansowe związki nigdy nie chodzą ze sobą w parze. Jasne, i to mówi kobieta, która wyrzuciła z domu męża i wyjechała na urlop z gościem poznanym w salonie fryzjerskim.
Nienawidzę poniedziałków. Uświadamiam to sobie co siedem dni. Zapewne jestem mało oryginalna, ale jakże wytrwała.
Była już cisza nocna, a ja ponoć darłam się jak ,,mordowana tępym narzędziem ciemną nocą bezbronna staruszka"
Góra dawała znacznie więcej możliwości interpretacji stroju - to coś w połowie wyglądało jak sweter zrobiony na drutach przez ślepego jednorękiego szaleńca (...)
Przecież nie mogę po raz setny powiedzieć Jose, że jego ciotka cierpi na syndrom pierdolniętego babsztyla z życiową misją zatrucia mi życia.
Żadnego gościa z nożem w ręku, żadnego ekshibicjonisty z sąsiedztwa( którego swoją drogą już dawno nie widziałam; chyba się biedak przeziębił)
Nie dość, że piękna, inteligentna, zaradna, to jeszcze pomysłowa. Boże co za kombinacja! Uwielbiam siebie.
"Zadzwoń do mnie, a powiem ci, jak długo naprawdę może trwać twój orgazm". Zawahałam się przez moment, sama z chęcią bym zadzwoniła.
Zaczęłam od kwestii najważniejszej: nieważne, jak bardzo kochamy i ufamy mężczyźnie, zawsze należy się troszczyć o siebie, bo on akurat o nas nie zadba.
- Ona nie jest moją córką. - Ewa ciężko westchnęła . - Ktoś musiał ją podmienić jakieś cztery lata temu. Nie chcesz jej zabrać?
Jak sobie kalkuluję, czy opłaca mi się mieszkanie z tobą to za każdym razem wychodzi mi to samo. Zmywanie, pranie, gotowanie, sprzątanie robienie zakupów, planowanie weekendów, pamiętanie o rachunkach nie równoważy się z dobrym seksem.
Katarzyna Macios "Pieskie życie mojego kota"
Wydawnictwo ZNAK, Kraków 2009